Pierwszy Parafialny Piknik Rodzinny - Podsumowanie - Parafia Matki Bożej Różańcowej w Skoczowie

Nasza parafia po dłuższej przerwie znów zorganizowała integracyjne przedsięwzięcie. Kiedyś pod nazwą festyn, dziś Pierwszy Piknik Rodzinny, który był przygotowany z myślą o rodzinie, którego hasło przewodnie: „Rodzina największą wartością”, podpowiadało, jaką ważną rolę w życiu każdego człowieka odgrywa dom i rodzina pełna miłości i pokoju. Data nie przypadkowa – blisko dnia ojca 22 czerwiec, był jak najlepszą okazją do świętowania i integrowania parafian.

Pogoda od rana była zmienna, raz słońce swym blaskiem oświetlało nas cudownie, by za chwilę kilka chmur przysłoniło blask światła, którego każdy z nas potrzebował. Wszelkie przygotowania rozpoczęły się od samego rana, by o godzinie 15 wszystko pięknie się zaczęło od modlitwy i tańców uwielbienia Boga, oraz integracyjnego tańca, w którym każdy mógł nieco zbliżyć się do innych. Następnie wystąpił zespół dziecięcy ze Szkoły Podstawowej nr. 8 w Skoczowie. Zaś o godz. 16 nastąpiła „przymusowa” przerwa w programie! Z głośników płynęły słowa pieśni: „Nie lyj dyscu, nie lyj, bo cie tu nie tseba…” Deszcz w tym MOMENCIE wszedł na imprezę niczym nie proszony gość, który raz mocniej, raz bardziej stonowanie dał znać o sobie. Jednak o 17 znów słońce i można było kontynuować zabawę, bo wielu cierpliwie pod parasolami czekało, by skorzystać z przygotowanych atrakcji kulinarnych: kawa, herbata, ciasta, grill, frytki czy inne smakołyki. Sprawdzić się w sprawności sportowej rzucając do celu, czy również zmagając się z własnym szczęściem liczyć, że koło wskaże wymarzony numer. Organizatorzy wznieśli się na wyżyny jeśli chodzi o wachlarz propozycji zabaw i atrakcji: rodzinne konkurencje bieg z taczkami, bieg z piłeczką na łyżce, bieg w parach dawały wszystkim uczestnikom pikniku okazję do radości, a biorącym czynny udział w zabawach możliwość wygrywania wspaniałych nagród jak obiad, wizyta u kosmetyczki, tankowanie samochodu. Dzieci też szalały w „Kąciku Dziecięcym”, gdzie animujący wymyślali kolejne zabawy i okazję do wspólnych konkurencji w obecności Kubusia Puchatka, który dla najmłodszych był wielką atrakcją. Kolejnym punktem programu, było licytowane piłki z podpisami zawodników Podbeskidzia Bielsko – Biała i drugiej z podpisami zawodników Ruchu Chorzów. Zaś największą atrakcją, na którą zgromadziło się wielu parafian i gości, był mecz „Ojcowie Duchowni – Ojcowie naturalni” Księża kontra Tatusiowie. Wielu ojców, to byli zawodnicy Beskidu Skoczów, stawili się w liczbie 8 zawodników, księży było tylko pięciu, zatem w nieco osłabionym składzie przystąpili do rozegrania tego meczu. Dla wielu była to dość oryginalna atrakcja; „Wiele mówi się, że księża uprawiają sport. Nasz ks. wikary wiele mówi o piłce i wiedziałam, że gra. Ale nigdy nie widziałam księży na boisku i jestem mile zaskoczona, bo księża grają świetnie” – mówiła jedna parafianka. „Księża grali świetnie, tatusiowie to niektórzy dalej grający zawodnicy, a księża mają pojęcie o grze. Grali bez możliwości zmian, co kosztowało ich wiele wysiłku. Sam nie przypuszczałem, że potrafią tak fajnie kopać piłkę” – mówił jeden z parafian. Mecz zakończył się sprawiedliwym remisem 4 : 4 a jedną z bramek dla ks. strzelił ks. Marcin. Po meczu nastąpił długo oczekiwany koncert zespołu „Dzień Dobry”, który utworami chrześcijańskimi, oraz przypominając muzykę Marka Grechuty wniósł wiele ożywienia w licznie zgromadzonych - ok. 500 osób, parafian i gości. Na zakończenie z zakupionych cegiełek rozdano nagrody i prezenty, które w wyjątkowy sposób napełniły radością uczestników. Wszystko zakończyła wspólna modlitwa, odśpiewanie Apelu Jasnogórskiego i Boże Błogosławieństwo. Dziękujemy naszym duszpasterzom, za przygotowanie tak wspaniałego przedsięwzięcia, które dało parafianom możliwość zobaczenia, że Kościołem jesteśmy również w czasie każdego spotkania, nie tylko modlitewnego, ale integracyjnego również. Pasterze naszej parafii wraz z 25 osobową grupą ludzi tworzących Sztab Organizacyjny pod przewodnictwem p. Joanny Duda – Michalak sprawili, że ludzie mogli przeżyć cudowne popołudnie i wieczór, bo pod względem organizacyjnym całość imprezy była perfekcyjnie przygotowana, co sprawiało, że każdy czuł się dobrze. A przecież o to nam w tym wszystkim najbardziej chodziło!

Pragniemy serdecznie podziękować wszystkim sponsorom naszego pikniku, za co składamy im serdeczne Bóg zapłać. A oto oni: